czwartek, 11 lipca 2013

Koniec

Na razie kończę z tym blogiem, może do niego powrócę z nowymi pomysłami. Mam nadzieje że inni bloggerzy, którzy nie czytali tego bloga przeczytają i pozostawią po sobie komentarz. Bardzo gorąco i serdecznie wszystkich żegnam na tym blogu.

Można mnie spotkać na moim nowym blogu: http://historie-lwiej-ziemi.blogspot.com 
Serdecznie zapraszam!!!

sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 10

Jest ciąg dalszy tej opowieści tylko że będą żądy Upepo i Namy. Tym razem pojawią się magiczne lwy i lwice. Będą dłuższe opowiadania. Miłego czytania.

**************************************

Zapowiadał się piękny poranek. Zwierzęta budziły się ze snu, ptaki zaczęły latać, a na Lwiej Skale król Upepo martwił się czy sobie poradzi. Wcześniej myślał że to takie proste , a tu nagle pomyślał że sobie nie poradzi. Z jaskini wyłonił się lew o brązowej sierści z blizną na oku. Upepo się wystraszył a Kovu zaczął się śmiać. 
-Co tak wcześnie wstałeś?-zadał pytanie Kovu.
-Bo martwię się o Namę. Dziwnie się zachowuje od dłuższego czasu tak jak Jana, Kali, Sura i Shani.
-Może są w ciąży?
-Możliwe.
Lwy z powrotem schowały się w cieniu jaskini. Następnie lwiątka Rosko i Tim postanowili się przejść niedaleko Lwiej Skaly.

***

Na Zlej Ziemi przybyło pewne stado. Stado pochodzi z Leśnej Krainy ale król tej Leśnej Krainy został zabity przez własnego brata. Lwy i lwice, którzy nie chcieli na króla złego lwa to odeszli na zawsze. Leśna Kraina znajduje się za Rajską Ziemią. Stado poszukiwało przywódcy. Na Złej Ziemi mieszkał pewien lew. Potomek poprzedniego stada które z stąd odeszło. Lew nazywał się Inferno bo jest cały czerwony. Ma moc ognia, która jest przez niego jeszcze nie poznana. 

Ma jasną czerwoną grzywę, brązowo-czerwone podbrzusze, zielone oczy, ciemno czerwone futro oraz dwie plamki pod oczami. Chciał dołączyć do jakiegoś stada. Pomyślał sobie o Lwiej Ziemi. Jaka ona piękna, żyzna i spokojna. Zaczął maszerować gdy podbiegły do niego parę lwów. Inferno się przestraszył a się zdziwił gdy zapytali czy będzie jego przywódcą.
-Ja nie chcę być waszym przywodcą tylko... zwykłym lwem i nic więcej. Ale jest takie miejsce gdzie rządzi król na Lwiej Ziemi. 
-To ta Lwia Ziemi? Na której panuje dobro, spokój i szczęście?-spytał jeden z lwów.
-Tak.
Reszta lwów dołączyła do małej grupki lwów i wyruszyli w stronę Lwiej Ziemi.

***

Rosko i Tim się przechadzali. Oddalali się coraz bardziej od Lwiej Skały. Niedaleko Inferno z innymi lwami szli w stronę lwiątek. Pewien lew niedaleko małych lewków rozmyślał jak ich zabić. Inferno przyśpieszył bo widział lwa. Lew imieniem Xin też przyśpieszył a lwiątka zauważyły co się dzieje. Xin był bliżej i zdążył zabić malców. Inferno był w ściekły i zaczął bitwe. Niestety. Inferno był słabszy i został ciężko ranny ale jeszcze żył.
-Nareszcie was znalazłem. Już mi nie uciekniecie.
Lwy się wystraszyły ale nie próbowały uciekać. Lew miał potężną moc i jednym machnięciem łapy zabił lwy.
(Xin)

***

Na czubku Lwiej Skały siedział Giza, który to wszystko obserwował.
Zawołał Upepo i ruszyli na miejsce zdarzenia. Widzieli wszystkich nieżywych lwów ale gdy Kovu z Sorą dobiegli  to widzieli przerażający widok. Najpierw Kiara i Tandi a później Rosko i Tim. Z boku leżał poraniony lew który jeszcze żył.
-Patrzcie. Co to za lew? Chyba próbował bronić Rosko i Tima-powiedział Giza.
Upepo wziął na plecy rannego lwa i poszedł w stronę baobabu. Rafiki siedział na jednej z gałęzi i obserwował to zdarzenie i powiedział;
-Przepowiednia zaczyna się sprawdzać Simbo-powiedział patrząc się w górę.
Lwy już były przy baobabie a Rafiki z szedł z drzewa i opatrzył rannego.
-Jest w ciężkim stanie. Upepo dasz radę zan ieść go na górę?
-Chyba tak.
Upepo powolutku się wspinał z Inferno. Udało mu się i położyl go na łóżku zrobionego z liści bananowca.
-Możecie już wrócić i musicie ogłosić o żałobie-powiedział kierują się ku Sorze i Kovu. Nie mieli wyjścia.  Lwy zeszły z baobabu i poszły powiedzieć na Lwią Skałę o całym zdarzeniu. Cała Lwia Ziemia nie zapomni ostatnich zdarzeń.

**************************************

Na reszcie porządny rozdział mi wyszedł. Notka może się pojawi w następnym tygodniu ale nic nic nie obiecuję. Życzę miłych wakacji !!!
Pozdrawiam gorąco!!!
Violetta765

środa, 19 czerwca 2013

Konkurs

1.Kto zaatakował Nexusa?
a. Simba
b. Nala
c. Kiara
d. Nama

2.Kto zabił Simbę i Nalę?
a. Nexus i Vitani
b. Tufani i Nexus
c. Kiara i Kopa
d. Zira i Skaza

3.Jakiego miał pierwszego syna Simba i Nala?
a. Kopa
b. Tanabi
c. Kovu
d.Nexus

4.Co planował Simba dla Nexusa
a. Niespodziankę urodzinową
b. Zrzucenie Nexusa do wąwozu
c. Zabicie go niedaleko Lwiej Skały
d. Pokazanie gwiazd na niebie

5.Popraw tekst.
To był dzień normalny ale Nola zaczęła biegać po całej jaskini, gdy Timba przybiegł po mnie. Gdy przybiegliśmy Nola trzymała lwiątko i nazwali go Kopa. Odbyła się prezentacja lwiatka. Po zakończeniu prezentacji minęły trzy miesiące, Kopa miał być następcom tronu, lecz urodził się mu brat i Limba wybrał imię dla malca to Nexus, twój brat. Fimba powiedział, że Kopa nie będzie królem. Nexus był szczęśliwy, że będzie królem. Czerwono grzywy miał jakby niespodziankę dla swojego synka ale była zabójcza. Gdy Nus patrzył się nad wąwóz. Timba wziął zamach łapą, a lwiątko spadło w duł. Pobiegł na skałę by powiedzieć, że zabił Nusa. Nexus żył, ale był nie przytomny. Po minucie się przebudził i poszedł na Rajską Ziemie.

6.Ile lwiątek urodziła Vitani?
a. jedno
b. dwa 
c. trzy
d. cztery

7.Jak nazywały się lwiątka władców?
a. Tama, Shana i Chaka
b. Nama, Tombi i Max
c. Nama, Shani i Chaka 
d. Nana, Tani i Tamirr

8.Napisz kim jest ta lwica i opisz jej wygląd.

                  
9.Gdzie urodził się Sora?
a. na Ziemi Blasku
b. na Ziemi Słońca
c. na Skalistej Ziemi
d. na Anielskiej Ziemi

10.Jak nazywali się rodzice Sory?
a. Ventus i Tiara 
b. Kira i Aloki
c. Ventus i Aloki
d. Tim i Lisa

**********************************************************

1 miejsce - 13 kom. i dyplom 
2 miejsce - 10 kom i dyplom
3 miejsce - 8 kom. i dyplom
4 miejsce - dyplom pocieszenia

Prace przysyłać na: maisha876@gmail.com

Mam nadzieje że dużo osób weźmie udział w tym konkursie

Drzewo Genealologiczne



wtorek, 18 czerwca 2013

Rozdział 9 (cz.3 ostatnia)

Kovu z niedowiarzeniem wpatrywał się w swoich rodziców.
-Po tylu latach. Nareszcie mam prawdziwych rodziców.
Wszyscy poszli na Lwią Skałę i nagle powiedziała Kiara do ucha Kovu:
-Znowu będziesz ojcem.
-To. To wspaniale Kiaro!!!
Wszyscy dowiedzieli się o nowym lwiątku i Kovu zostanie też jeszcze raz ojcem i bratem bo Tandi też jest w ciąży. Tandi i Kiara wybrały się do Rafikiego na drugi dzień.
-Witajcie-przywitał ich Rafiki.
-Dzień doby-odpowiedziały razem lwice.
Najpierw była badana Tandi, a później Kiara. Po badaniu Kiara poszła na Lwią Skałę a Tandi została.
-Tandi. Mogłabyś powiedzieć Sorze aby przyszedł do mnie i prześpij się w jaskini w raz z Kiarą.
-Dobrze.
Zeszła z baobabu i poszła w stronę Sory, który przechadzał się akurat po sawannie. Był trochę zdziwiony że Rafiki z nim chce porozmawiać. Podszedł po wielki baobab i zaczął się wspinać. Rafiki nagle zaczął mówić dziwne słowa i rozbłysło się światło. Widział obraz jak Tandi i Kiara rodzą i później umierają. Miały dziwne znaki na szyi.
Nagle światło znikło a Sora zemdlał. Obudził się w jaskini królewskiej. Nama razem z Upepo niedługo mieli zostać władcami i siedzieli pod Lwią Skałą i rozmyślali. Nagle Upepo wskoczył na Namę i się sturlali tak jak kiedyś Simba i Nala.
Kilka dni później odbyła się koronacja Upepo i Namy.nWeszli na sam szczyt Lwiej Skały i zaryczęli razem z Kovu i Kiarą. Po 10 dniach Kiara i Tandi urodziły samczyki a nastepnie z marły. Sora i Kovu rozpaczali ale musieli się zaopiekować malęństwami. I tak zaczęły się nowe rządy Lwiej Ziemi.
------------------------------------------------------------
Jak widać to koniec I sezonu "Króla Lwa 4".
II sezon będzie w tym miesiącu rozpoczęły.
Rozdział taki sobie ale wyszedł jaki wyszedł.
Pozdrawiam serdecznie
Violetta765

piątek, 3 maja 2013

Rozdział 9 (cz.2)

Kovu powoli zaczął się zbliżać a Shani była szczęśliwa ale nie wiedziała że, ojciec będzie atakował. Kiara miała wątpliwości co do tych lwów.
-Kovu, na pewno to dobry pomysł? Przecież można poga...-przerwał Kovu.
-Kiaro, przecież to są ze Złej Ziemi i... .
-I co?! Chcesz doprowadzić do wojny?!
Kovu się zatrzymał, przemyślał sobie to co powiedziała Kiara.
-Masz racje Kiaro. Nie warto rozpoczynać wojny ale pokój.
Lwy już stały na przeciwko sobie. Shani zaczęła biec by uściskać siostrę Name ale Upepo ją uderzył w bok.
-Shani!-krzykną przerażony Sora.
Tandi i Sura podbiegły i Sora też by pomóc jej wstać. Kovu i Kiara byli bardzo zaskoczeni że, ich córka żyje.
-Shani? To na prawdę ty?-spytał Chaka.
-Tak, to ja.
Chaka, Nama i Shani się przytulili. Potem Kiara i Kovu.
-Kim oni są.
-Zapomniałam powiedzieć, zaopiekowali się mną i są twoimi rodzicami a tam młodsza lwica to twoja siostra.
-Ale jak, przeciesz...-Kovu nie mógł nic powiedzieć.
-Kovu, Zira nam cię ukradła i nie mogliśmy cie odnaleźć.

-----------------------------------------------------------------------

1. PRZEPRASZAM WAS ZA TAK DŁUGI BRAK NOTEK ALE WENA MNIE OPUŚCIŁA ALE POWOLI WRACA.
2. DALSZY CIĄG ZA 4 KOMCIE.
3. WIEM ŻE KRÓTKA NOTKA ALE TO JUŻ SIĘ ZACZYNA KOŃCZYC HISTORIA I NOTKI BĘDĄ W CZĘŚCIACH.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 9 (cz.1)

Przepraszam was za taką przerwę w notkach ale nie miałam na nie czasu.
Przewiduje jeszcze kilka notek i zakończę rozdziały albo zrobię dalszy ciąg pokoleń ;)

-----------------------------------------------------------------------------------

Dzień był jak co dzień ale będzie inny niż zwykłe dni. Shani rozmyślała nad powrotem do swojej rodziny mamy, taty i rodzeństwa. Wyobraziła siebie jako królową Lwiej Ziemi.
Sora wyszedł z jaskini w raz ze swoją żoną i córeczką.
-Shani, już chyba nadeszła ta chwila-powiedział Sora.
-Hmm, a tak. Może wrócimy razem?-próbowała ich zachęcić.
-Ja bym chciała poznać mojego brata. Idę z tobą Shani.
-...No dobrze a ty Tandi?
-Skora nasza córka chce, nie mam nic przeciwko.
-Tak! To idziemy.
-Ale może coś najpierw zjemy na śniadanie.
-Upolowałam dziś rano jak jeszcze spaliście. Są tam-wskazała łapą na głaz.
Wszyscy zaczęli jeść ze smakiem a na Lwiej Ziemi, Chaka leżał na trawie a Jane zaczęło się nudzić. Lwicy wpadł do głowy pomysł że obudzi Chakę ale on nie spał tylko leżał. Jana cofała się trochę i w skoczyła na
Chakę.
-Jana!-powiedział zdenerwowany.
-No co, bawić się nie można?
Kiara i Kovu to widzięli i zaczęli iść w ich stronę. Nie daleko nich była Kali i Giza razem z Nuką i Dotty.
-A więc, jak wam się żyje na Lwiej Skale?-zapytała tulą się do Gizy Kali.
-Dobrze Kali.
-A kto będzie królem?
-Króla nie będzie ale będzie królową Nama a miała być Shani-w tym momencie trochę posmutniała.
-A co się z nią stało?-zapytała Dotty.
-Została zabita przez lwicę Kio.
Na Lwiej Skale Nama i Upepo razem z Nexusem oraz z Lisą (nowa partnerka dorosłego lwa) leżeli w jaskini. Odpoczywali w spokoju i nie długo miał się odbyć koronacja na króla Lwiej Ziemi. Wracając do Shani skończyli jeść śniadanie i zaczęli wędrować w stronę ogromnej skały. Kroczyli z godzinę i już mieli połowę drogi za sobą. Na baobabie Rafiki wyczuł że ktoś wkroczył na Lwią Ziemię i się też uśmiechnął. Podszedł do malowideł i zaczął od nowa malować wizerunek Shani. Lwy kroczyły i byli już blisko. Nagle zauważył ich Kovu i zwołał całe stado.
--------------------------------------------------------------------------------
Następna część za nie długo :)

niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 8

Minęło kilka miesięcy i z lwiątek zrobiły się nastolatki. W dżungli Shani żyło się dobrze i bardzo chciała wrócić do domu ale jak dorośnie. Shani śniło jej się że królem jest szarawy lew i, i Nama!!! Ona szybko się wzbudziła i nie chce aby Nama zasiadła na tronie z jakimś lwem. Obudził się Sora.
-Co się stało Shani???
-Dziadku!!!-powiedziała wystraszona.
-Mów lepiej na mnie Sora, dobrze i powiesz dlaczego się wzbudziłaś w środku nocy???
-Miałam koszmar i to wszystko.
Sora rozmyślał.
-Shani chodźmy na świeże powietrze.
-Dobrze.
Szli w stronę źródełka i Shani się zchyliła. Sora się uśmiechnął i wrzucił Shani.
-Aaa!!!-krzyknęła lwica-Sora oszalałeś!?
-Haha!!!
Shani ochlapała Sore.
-Shani!!!-krzyknął zdenerwowany.
Shani wyskoczyła z wody i się wysuszyła jak i Sora.
-Opowiem ci historię.
Usiedli w świetle księżyca i zaczęli rozmowę.
-"Urodziłem się na Ziemi Blasku. To bardzo daleko stąd."
-Ale jak się tu dostałeś???
-Proszę nie przerywaj mi."Moim ojcem był król i królowa, Ventus i Aloki. Miałem liczne rodzeństwo siostrę i 2 braci. Ja, Roxas, Rosko i Lisa mieliśmy babcię Theme i była matką naszej matki. Opowiadała na o Lwiej Ziemi jacy królowie panowali tą ziemią i jakie lwy można poznać w pobliżu..."
-Ja nie wiedziałam że mam prababcię, nikt mi o niej nie powiedział.
-Bo uciekła razem ze swoim ukochanym, Aherim w wieku nastoletnim.
-Aha.
-"Mój ojciec nie wiedział kogo wybrać na króla, a więc wybrał Rosko. Roska właściwie był najmłodszy z nas. Ojciec był zadowolony z tego wyboru i skazał nas na wygnanie i..."
-Współczuje ci.
-Dasz mi skończyć?!-powiedział trochę wkurzony.
-Przepraszam. Mów dalej.
-Na czym skończyłem. Już wiem. "Nie mieliśmy wyboru więc odeszliśmy i z nami nasza matka i babcia oraz dziadek. Ojciec znalazł nową partnerkę i ojciec już przegiął. Szliśmy przez pustynie jakąś, dziwną ziemię ale te tereny były ogromne i trudne. Doszliśmy do dżungli i zmarli nam babcia i dziadek ale to dawno temu. Byliśmy smutni. Minęły parę tygodni a dołączyliśmy do stada na Lwiej Ziemi. Poznaliśmy twojego dziadka i babcię, Simbę i Nalę. Zakochałem się w Nali ale była zaręczona z Simbą ale poznałem właśnie moją teraźniejszą partnerkę, Tandi. Po jakimś czasie Simba i ja kłóciliśmy się o Nale i mówiliśmy:
-Nala na ciebie nie zasługuje!!!-mówiłem mu.
-Na ciebie nie zasługuje, grrr!!!
-CISZAAAA!!!-powiedziała Nala-ja mam ostatnie słowo.
-Jakie, może że będziesz chciałaś być królową???-powiedział chytrze Simba.
-Nala kogo byś wybrała na chłopaka??? Przecież Simba za nią nie decydujesz.
-Sora uroczy jesteś-powiedziała milutko.
-Nala dzięki. To kogo BYŚ wybrała na chłopaka.
Nala zastanawiała się szybko.
-Ciebie Sora.
-COOO?! To nie do rzeżczne!!! Mój ojciec cię wygna!!!
Po w stronę Lwiej Skały i nie żartował, ojciec przybiegł i walną mocno Sorę na 10 metrów. Sora wydawał się nieżywy. Tą sytuacje widziała Sarabi, podbiegła do lwiatka i uciekła z nim na Lwia Skałę.
-Nala to Simba jest twoim chłopakiem a nie ten wyrzutek!!!-krzyczał zdenerwowany.
-Ale ja...-powiedziała i uciekła do matki.
Sarabi zaniosła mnie do szamana i dał mi jakąś maść i obudziłem się przy mojej mamie na baobabie oraz przy rodzeństwie.
-Synku nic ci nie jest???-powiedziała zatroskana Aloki.
-Nic. A co to są za lwy???-wskazał łapą na malowidła lwów.
-To są lwy ze Złej i Lwiej Ziemi. Wszystkie lwy są tu namalowane przez szamanów-powiedziała Sarabi.
-Łał. A opowie nam pani???
-Prosimy!!!-powiedziały chórem lwiątka.
-Dobrze.
Opowiadała nam o lwach i gdy wróciliśmy na Lwią Skałę Tandi podbiegła do mnie i powiedziała mi że mnie kocha i ja ją też. Wokół skały zebrały się zwierzęta a na czubku stał Mufasa.
-Aloki!!! Zostajesz wygnana na zawsze ze swoimi dziećmi oprócz swojej córeczki!!!
-Odchodzę z tobą Sora i tak byłam przygarnięta przygarnięta i nie miałam rodziny.
-Tandi kocham cie.
-Ja ciebię też.
Odeszliśmy do dżungli ale brakowało mi siostry. Żyliśmy tak gdy narodził się Kovu to mama i brat odeszli i nas zostawili". Oto moja cała historia.
-Smutna. Robi się jasno. Chodźmy by Tandi nic nie podejrzała.
-Haha.
-------------------------------------------------
wiem beznadziejna notka i czekam na krytykę

piątek, 15 marca 2013

Obrazek na konkurs

Na blogu: http://dalsze-losy-lwow.blogspot.com jest konkurs i przerobiłam obrazek Taki/Skazy:









nie jest najzabawniejszy ale się starałam


Pozdrawiam Melanie Biesek!!!